top of page
  • Mateusz Stawicki - Także.pl

Jest singiel młodego kołobrzeżania


Patryk Wojtkiewicz młody kołobrzeżanin, którego singiel „Nie pozwól” możemy usłyszeć od 24 czerwca w Internecie. O jego pasji i pracy nad singlem rozmawiał Mateusz Stawicki.

 

Także: Kiedy rozpoczęła się twoja przygoda z muzyką?


Patryk Wojtkiewicz: Moja przygoda z muzyką rozpoczęła się już w wieku przedszkolnym. Wtedy to po raz pierwszy wziąłem udział w konkursie piosenki. Ubrany w totalnie dziwne dla mnie ciuchy, z małym akordeonem na szyi, wyśpiewałem sobie drugie miejsce, dostając w nagrodę upatrzonego wcześniej pluszowego lwa.


Także: Czy śpiewanie to jest to co chciałeś robić od dzieciństwa i o czym myślisz na kolejne lata twojej przyszłości?


PW: Kariera muzyczna od zawsze była moim jedynym wymarzonym sposobem na przyszłość. Kiedy inni chcieli zostać strażakiem, lekarzem czy nauczycielem, ja chciałem śpiewać. Nie zmieniło się to do dziś i w dalszym ciągu nie widzę dla siebie innego zawodu.


Także: „Nie pozwól” to twój solowy singiel, który możemy słuchać w Internecie od 24 czerwca, jak powstawał?


PW: Piosenka powstała bardzo spontanicznie. Podczas pracy w hotelu, na nocnej zmianie znalazłem w internecie ogłoszenie Łukasza, który napisał dla mnie muzykę. Skontaktowaliśmy się, wymieniliśmy kilkadziesiąt maili, a kilkanaście dni później miałem już gotową melodię. Następnie zacząłem pisać z jego pomocą tekst, a w styczniu nagrałem utwór w studio Sounds Great Promotion w Gdyni.


Także: Jak długo trwały prace w studio nagraniowym i czy wymagały dużo pracy?


PW: W studio spędziłem cały wieczór, jakieś parę godzin. Nie był to mój pierwszy raz, więc miałem trochę łatwiej, bo wiedziałem co mnie czeka. Nagrywanie wokalu jest dość męczące, ale satysfakcja płynąca z efektu końcowego jest warta tego wysiłku. Może się wydawać, że nagranie trwa tylko chwilę, ale od kuchni wygląda to zupełnie inaczej. Jest to kilkadziesiąt minut ciągłej pracy strun głosowych, więc po wszystkim czujesz się jakbyś zagrał koncert. Za każdym razem musisz się pilnować, aby zaśpiewać wyraźnie, trafić w dźwięk i jeszcze włożyć w to emocje. Wbrew pozorom nie jest to łatwe zadanie, ale kiedy kończy się sesja nagraniowa chcesz więcej i czujesz niedosyt.


Także: Czy ten singiel to pierwszy z twoich tekstów czy już wcześniej udało się coś napisać?


PW: Napisałem parę tekstów, które leżą gdzieś w szufladzie i być może ujrzą kiedyś światło dzienne, choć są dość intymne, ale w tym przypadku postawiłem na współpracę. Wydaje mi się, że pracując w zespole każdy może dodać od siebie coś ciekawego, co korzystniej wpłynie na końcowy efekt. W końcu co dwie głowy to nie jedna.


Także: Co jest marzeniem młodego muzyka, to żeby usłyszeć swój utwór w radiu czy coś zupełnie innego?


PW: Myślę, że marzeniem każdego wokalisty jest to, aby jego twórczość trafiła w serca słuchaczy. Dla mnie najbardziej liczy się, aby ludzie chętnie słuchali mojej twórczości i mogli znaleźć w nich cząstkę siebie. Sądzę, że jeśli fani są przy tobie i będą ci wierni do końca to usłyszeć swój utwór na antenie radia jest tylko kwestią czasu.


Także: Dziękuję za rozmowę :)


Rozmawiał: Mateusz Stawicki/ Także.pl

Wywiad pochodzi z lipcowego wydania miesięcznika "gazeta Także" (07/2016-28)


Posłuchaj - Nie pozwól



Powiązane posty

Zobacz wszystkie

 NAJNOWSZE POSTY

 WYRÓŻNIONE

 FACEBOOK

ela_plakat.png
bottom of page